PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=868024}

Zaginione miasto

The Lost City
5,8 35 033
oceny
5,8 10 1 35033
5,5 21
ocen krytyków
Zaginione miasto
powrót do forum filmu Zaginione miasto

Zobaczymy

ocenił(a) film na 7

A mnie zwiastun rozśmieszył. Może to nie jest jakieś odkrywcze, może nie pójdę na to do kina (choć nie wykluczam), ale chętnie zobaczę któregoś wieczora, dla odmóżdżenia po ciężkim tygodniu.

Ann01

Skoro wolny czas poświęcasz na rozrywkę, o której wiesz że odmóżdża, to nic dziwnego że tydzień, a pewnie i każdy dzień, to ciężkie przeżycie dla Ciebie. Polecam zmienić rozrywkę, póki jeszcze zostały Ci jakieś szare komórki. Pozdrawiam

JackCarver

Można narzucić sobie tępo, bez przerwy funkcjonować na wysokich obrotach i raczyć się wyłącznie wykwintnymi daniami, ale to prosta droga do zgorzknienia. Polecam czasem odpuścić, jeśli nie jest za późno. Pozdrawiam

ProfesorInzynier

Nic takiego nie napisałem. Delikatnie mówiąc nadinterpretacja. Jednak kontynuując gastronomiczne aluzje, to wg prawdziwego powiedzenia, jesteś tym czym jesz. Jak się będziesz żywił syfem, to nie tylko wtedy zgorzkniejesz od problemów ze zdrowiem, ale w ogóle możesz przestać funkcjonować. Tak samo jest z umysłem. Jak się ogłupiasz, odmóżdżasz, czy wyłaczasz myślenie, żeby strawić debilny film czy serial, to w efekcie tracisz umiejętność myślenia, łączenia faktów, wyciągania wniosków, odróżniania prawdy od fałszu, dostrzegania populizmu etc. I nawet proste sprawy zmieniają się w trudne. Nie mówiąc już o dokonywaniu głupich wyborów mających konsekwencje dla innych, czesto bardzo wielu innych. Nie mówiąc już o tym, że głupia rozrywka nie bawi, tylko zabija czas. Przynajmniejnie u ludzi mających jeszcze coś sensownego w głowie. A takich coraz mniej, niestety. Również pozdrawiam

JackCarver

Zgadzam się z częścią tego, co napisałeś. Jednak warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną ważną kwestię, czyli częstotliwość. Autor wątku nie nadmienił, że często ogląda głupawe filmy, ani że ogranicza się tylko do nich. Można więc założyć, że zazwyczaj sięga po ambitne kino i rozwijające zajęcia. O ile jest to daleko idąca nadinterpretacja (ponieważ tego nie wiem), to nie jest śmielsza niż wartościowanie jakości życia po jednym filmowym wyborze. No i głupia rozrywka może bawić, mimo albo i przez absurdalność formy bądź treści. Chociaż rozumiem i totalnie akceptuję, że może to nie zgadzać się z twoją percepcją. Mój komentarz był celową zaczepną odpowiedzią na twój, niezbyt uprzejmy. Szczególnie fragment o szarych komórkach

ocenił(a) film na 7
JackCarver

Pomyśleć, że o szarych komórkach pisze ktoś, kto po jednym komentarzu wysnuwa daleko idące wnioski, które nawet nie mają nic wspólnego z rzeczywistością... Nie wiem czy to głupota, czy zwyczajne chamstwo :)

P.S. człowiek inteligentny wyróżnia się na tle innych tym, że odnajduje się w każdej sytuacji i potrafi wynieść coś nawet z czegoś, co na pierwszy rzut oka wydaje się głupie.
Także zamierzam obejrzeć ten film, a potem podyskutować z koleżankami o archetypie samca alfa przedstawianego w komediach romantycznych. A jeśli jednak nie uda nam się podyskutować i tylko się upijemy po filmie - wciąż będzie to dla mnie udany wieczór.

Ann01

Jesteś fanem "rozwoju osobistego"? XD Nie zauważyłem, że dodałeś komentarz. Odpiszę ci jeszcze jeden raz, ostatni. Moje daleko idące wnioski były jedynie przykładem potrzebnym, aby wyprowadzić analogię do twoich daleko idących wniosków. Więc nie, tak naprawdę tak nie uważam. Zadziwiające, że muszę to tłumaczyć osobie, która na pierwszy rzut oka potrafi wynieść coś wartościowego z rzeczy pozornie głupich. Jeśli chodzi o szare komórki, to nie ja o nich pisałem, tylko ty. Wyraźnie insynuujesz, że twórcy wątku pozostało ich niewiele. Zaznaczyłem, że to nieuprzejme. A teraz dodam, że także zupełnie niepotrzebne i najpewniej nietrafione. Nie odnosisz się do moich słów, ani do słów Op-a, tylko szukasz w komentarzach siana, z którego następnie zbudujesz chochoła. Na podstawie "ciężkiego tygodnia" i jednego filmowego wyboru wysnułeś, że jego życie jest trudne i prawdopodobnie jest głupi. W dodatku to jego wina, bo ogląda odmóżdzacze. Niskie zagranie i słaby chwyt retoryczny. O ile autorowi rzuciłeś to jako slogan typu - pracowałem 16 godzin dziennie, ten kto tak nie żyje, nie jest normalny - to w dalszej dyskusji ze mną nie próbowałeś tego zmienić, ani się z tego wytłumaczyć, a szedłeś w zaparte. Od razu zaznaczę, żebyś się później nie przyczepił, że wiem, że nie użyłeś takich słów. Po prostu ten slogan oddaje ducha twojej wypowiedzi, ponieważ jest podobny formą i brzmieniem. W każdym razie, jeśli to nie jest nadinterpretacja, to nie wiem, co nią jest. Wygląda jak próba wyładowania się w Internecie pod płaszczykiem zachęty do sięgania po ambitniejszą rozrywkę. Wydaję mi się, że kreujesz się na takiego "mądrego" i że gdybyś jakimś cudem dobrze bawił się na seansie, to wmówiłbyś sobie, że to nieprawda, bo by ci to uwłaczało. Oczywiście tylko sobie gdybam. Na koniec, użycie tutaj P.S. jest anachroniczne i niepotrzebne. To nie list, nie zamieściłeś też podpisu, aby użyć później dopisku. No i treść po P.S. jest dłuższa niż wiadomość właściwa. Wygląda to dziwnie. Miłego seansu, rozmowy, upijania się, i wesołych świąt.

ProfesorInzynier

Najpierw piszesz, że w części się zgadzasz, z treści wynika, że nawet jest to większość, a potem mnie chamsko atakujesz w odpowiedzi na komentarz, którego nie napisałem, choć Ty nie doczytałeś i pomyślałeś że to ja, choć to była autorka! Jak widać miałem rację w 100%, o czym świadczy jak Cię wkurzył komentarz autorki i jak wiele napisałeś o autorce pisząc do mnie.
Nie wysnuwam wniosków, wbrew temu co napisałeś, tylko stwierdzam fakt. Każda wypowiedź świadczy o czlowieku. Te dają jednoznaczne informacje o autorce, jak też o Tobie. To, że potrafie to stwierdzić, jest wynikiem zdobytej wiedzy i doświadczenia, choć wątpię żebyś to zrozumiał, bo nawet przez myśl Ci nie przeszło zapytać na jakiej podstawie sformułowałem swoja wypowiedź. Teraz już za późno.
Oczekuję natomiast wyjaśnienia, dlaczego za chamstwo wobec mnie przeprosiłeś nie mnie, a autorkę, choć to właśnie jej wypowiedź sprowokowała Cię do obrażenia mnie i kłamstw na mój temat. Zrobiłeś to na podstawie słów, ktorych nie napisałem, a pomimo tego nie masz zamiaru przyznać się do błędu wobec mnie i mnie przeprosić. Słowa autorki Cię wkurzyły, ich głupota (choćby to, co napisałeś stricte o PS, co dotyczy tylko i wyłącznie autorki i nie ma tu zastosowania błędne odebranie nadawcy), jak też sposób wyrażania się (obraźliwy delikatnie mówiąc), a pomimo tego to ja przeprosiłeś.
Gwoli wyjaśnienia, oczekuję też wycofania wszystkich zarzutów wobec mnie, które są takimi kłamstwami, że nawet jednego nie potrafiłbyś wykazać na sali sądowej.
I zadaj sobie pytanie, dlaczego dowaliłeś się do mnie, choć nie napisałem nic niewłaściwego, a napisałem to w dobrej woli, choć Ty bezpodstawnie i obraźliwie twierdzisz, co innego (gdyby tak było, to bym autorce napisał, że aby się odmożdżać, trzeba mieć mózg, lub coś na poziomie przeciętnego użytkownika filmwebu z epitetami,.
Nie muszę chyba pisać, że kompletnie nie znasz się na ludziach. I pomimo tego dopieprzasz się bez żadnego powodu do drugiego. Nie wiesz kim jestem, a pomimo tego tak postepujesz (chodzi mi oczywiście o Twoją ostatnią wypowiedź do mnie i brak korekty wobec mnie, natomiast z przeprosinami wobec autorki)? Może faktycznie jestem tym kim myślisz, że jestem, a może jestem prawnikiem, ktory oskarży Cię w Sądzie Karnym i pozwie w Cywilnym o 100 tysięcy, za to co zrobiłeś, czyniąc Cię bezdomnym, może seryjnym mordercą zabijającym imbecyli i szukającym swoich ofiar w serwisie, gdzie jest ich najwięcej, a może milionerem, którego ktoś bliski zmarnował sobie życie przez oglądanie dużej ilości głupich filmów i za to co zrobiłeś Cię zniszczy?
Co z tym zrobisz jest Twoją decyzją.

JackCarver

Gruba inba się zrobiła. To, że nie spojrzałem na nick i napisałem taką długą odpowiedź, to rzeczywiście blamaż z mojej strony. Odniosłem się do słów autorki, ponieważ myślałem, że są przedłużeniem twojej myśli. I rzeczywiście byłem nieuprzejmy. Ale to było zamierzone. Tylko adresat się pomylił. I za to przeprosiłem. Kontekst jest ważny, więc moje wnioski dotyczące jej drugiego komentarza są bezużyteczne. Nie wiem, czemu uważasz inaczej. Nie będę cię przepraszał, skoro ty też nie przeprosiłeś autorki. Nawet nie widzisz swojej winy. Nie wiem kim jesteś i szczerze mnie to nie obchodzi. Jak chcesz, to mnie pozywaj, ale obawiam się, że to nie Ameryka i trudno będzie ci wygrać z tak absurdalnym zarzutem. I proponuję na tym zakończyć. O ile duma ci na to pozwoli. Obaj nie pokazaliśmy się z dobrej strony w tym wątku. Ciągnięcie tego będzie bezproduktywne.

Ann01

Wybacz, zabawna sytuacja, nie spojrzałem na nick i myślałem, że to dalszy monolog w moją stronę. W rezultacie broniłem cię przed twoim komentarzem. Wyszło głupio. I w rezultacie moje wnioski są bezużyteczne, skoro odnoszą się do innej treści. Jedynym pozytywem jest ciekawostka o P.S., o której mogłeś nie wiedzieć. Przepraszam!

ocenił(a) film na 7
ProfesorInzynier

Wybaczam :D Noo przesadziłam z tym P.S. ale to dlatego, że pisałam bez większego zastanowienia. Zwykle bardziej się przykładam do składni itp.

Ann01

Pod każdym wątkiem na filmwebie pojawiają się bardzo długie dyskusje niezwiązane z filmem, których nikomu poza zainteresowanymi nie chce się czytać. Co kieruje ludźmi, że są w stanie poświęcać długie minuty na udowadnianie obcym w internecie, że mają rację? Ego? Nic dobrego w każdym razie. Błagam, wymieńcie się numerami, a innym dajcie poczytać o filmach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones