Nie oglądałem trailera specjalnie , by nie napakować się po uszy spojlerami. Jak się okazało dobrze zrobiłem. Jestem tym filmem urzeczony. Dawno nie spędziłem przed ekranem tak kapitalnych 2 godz. Ci wszyscy czepiający się drobnych wpadek ( jest ich pare:-) zwyczajnie szukają dziury w całym. Brad Pitt zagrał przyzwoicie a Marion Cotillard jest ...uch....no tyle sexapilu wylewało się z ekranu że paradoksalnie zaschło mi w gardle w scenach gdzie grała. Jak stare mistrzynie kupiła i sprzedała film. Nota Filmweb jest śmieszna. Mocne 8,5 to najniższa z ocen. Na koniec --Robert Zemeckis pokazał że jeszcze nie jest odstawiony na boczny tor. Chwała mu za to że pokazuje czym jest prawdziwe piękne kino --na przekór wszelkiej maści , seryjnie produkowanym kaszanom typu Avangers czy inny kapitan hameryka...