Tak,to w gruncie rzeczy film dialogu,nierzadko bardzo wulgarnego i dosłownego.Scenariusz prościutki.Znakomite kreacje zagrali Gondolfini,Mendelsohn,McNairy i Liotta.Pitta nie lubię,więc nie podejmuję się go oceniać.Cholernie przewidywalna opowieść.Podobał mi się pomysł wykorzystania rządowych przemówień telewizyjnych w...

Jedna akcja godna uwagi na samym poczatku potem niestety slabizna ... Nie wiem po co Pitt bierze takie role biedny nie jest nie musi grac w takich gnitach ... ocena 5 . ogolnei sredniawka jesli lubicie Pitta nie ogladajcie tego nie polecam .

Ogólna ocena 5,8/10 to jedno z największych nieporozumień na Filmwebie...

Historia przeciętna, gra aktorska również - Brad nie dał rady. Film przegadany - ale jakość dialogów odbiega od Tarantonowskich. Jedyne zdanie warte zapamiętania pojawia się na samym końcu.
Kolejny film "lizak" - ot taka zabawa dla oczu widza - b. ładne zdjęcia, dobry casting, ciekawe wrzucone filtry, montaż i ujęcia...

Drugi raz nie chciałoby się go oglądać,
A i ten pierwszy raz można sobie odpuścić.
Przedmówcy opisali, że ma to "coś".
Zgoda, lecz w zbyt małej ilości i w zbyt dużym rozcieńczeniu.

Szczególnie nie dla Polaków. Filmy Andrew Dominika nie mają konstrukcji kina mainstreamowego, są zbyt mocno indywidualne. Dlatego raczej nadają się na Cannes i
podobne festiwale bardziej artystyczne niżeli popkulturowe. Przeciętny widz tego nie zrozumie. Film dobry, choć brakowało nieco różnicowania tempa narracji.

Chyba ten film ma tak zaniżoną ocenę przez osoby, które spodziewały się ciągłej rzezi na ekranie
gdzie jeden Brad Pitt wybije całą armię, a tu psikus większość filmu przegadali.

Drugie dno bardzo wyraźne. Pokazuje co tak na prawdę mieszkańcy USA myślą o wyborach i o ideach prezydentów. Ameryka oczami zwykłych i niezwykłych ludzi. Kryzys
bankierów ubrany w niesamowite dialogi i gwiazdorską obsadę. Film wciąga jak mało który. Pokazane jest (choć mogę się mylić), że kryzysem nie przejęli się...

Nie będę się rozpisywał bo nie ma o czym.

nie rozumiem ludzi, czemu taka niska nota? calosc na wybitnym poziomie, dialogi, gra aktorska, fabula i nadal sie nie podoba?

Kino gangsterskie "z ambicjami", że tak to ujmę. Film Dominika klimatem przypomina obrazy Guya Ritchie, twórca "Zabójstwa Jesse'ego Jamesa" postanowił jednak do miałkiej fabuły dorobić "głębię". "Kryzysowe" wstawki służyć mają za komentarz tak do świata bohaterów, jak i całej współczesnej Ameryki. Wypada to...

Jak dla mnie bomba: pełna psychodelia, czarny humor, klimaty Tarrantino i przekrętu Guya Ritchie -
gangsterka w wydaniu zakręconym jak świński ogon...

ten portal to jednak scierwo

Jednym może się spodobać innym nie. Moim zdaniem film był całkiem niezły,choć niektóre
momenty były nużące i czasami niepotrzebnie przeciągnięte. Nie mniej kilka scen było na prawdę
dobrych. Moja ocena to 6,5/10

Jeżeli żyjesz w Ameryce to musisz sam zadbać o siebie. Ameryka to żaden kraj. Ameryka to biznes. Po za ta kwestią to przegadany gniot . Pitt musi mieć skarbówkę na plecach ,skoro
się w to wpakował. Obama : Yes , We Can ! Z każdym dniem utwierdzam się w przekonaniu ,ze US to najbardziej popaprane państwo na...

Historia do skomplikowanych nie należy. Przyozdabia ją ciekawy pomysł wplecenia informacji radiowych o stanie finansów USA, między losy głównych bohaterów. Owi główni bohaterowie bardzo fajnie obsadzeni i, przede wszystkim- zagrani. Nikomu, ale to absolutnie nikomu w tym filmie nie można odmówić talentu aktorskiego....

Musze przyznac, iz film jest nawet wciagajacy i dosc ciekawy. Gra aktorska stoi na dobrym poziomie, ogolnie obraz jest ok, tylko troszke przewidywalny... 6.5/10

Niestety

Widz mający pojęcie o filmach doceni reżyserię, scenariusz, muzykę i doskonałe aktorstwo. Osoba
która na filmach się nie zna uzna po prostu, że film ją nudził i jest słaby.

Film bardzo dobry, 8/10.

Ani thriller, ani kryminał, znowu ktoś wsadził film nie do tej szufladki - stąd taka ocena. Ten film to przede wszystkim rozprawa z amerykańskim mitem (trzeba przyznać, że nie trzeba zbyt wiele by go rozwiać), wątek fabularny jest wyraźnie drugoplanowy. Stąd senność kryminałożerców...